WYWIAD ZESPOŁU BAHAMAS

Strona główna » Multimedia » WYWIAD ZESPOŁU BAHAMAS

wielkość tekstu:A | A | A

Wywiad dla "discoportal.pl"/
 

1. Witam serdecznie Panie Zbyszku.

2. Nie dawno miałem okazję oglądać wywiad z zespołem Bahamas. Jeszcze wcześniej Wasze teledyski można było znów oglądać w telewizji za sprawą programu Disco Hity. Pomijając te fakty, trochę cicho o Was było ostatnimi laty, ale rozumiem, że cały czas występowaliście?

 - Witam serdecznie!

Już 15-ty rok przemierzamy nasz kraj wzdłuż i wszerz, serwując słuchaczom, dorobek artystyczny zespołu „Bahamas” . Program  „Disco Relax,  w którym mieliśmy własny program dla dzieci, od wielu lat, nie gości już w TV POLSAT. Jednakże 8 lat lansowania zrobiło swoje. Zarówno widzowie, słuchacze, jak i organizatorzy imprez pamiętają nasze piosenki i chętnie zapraszają nas na swoje imprezy.

3. W chwili obecnej gracie tylko repertuar dla dzieci, czy pojawiają się również koncerty, gdzie śpiewacie klasyczne utwory disco polo?

 - Po sukcesie komercyjnym piosenki dla dzieci „Pokochaj pluszowego misia” w 1997r, ówczesny producent, zwany też „Ojcem Disco Polo”- Sławomir Skręta, zaproponował nam dalsza współpracę w charakterze wykonawców już tylko  dla dzieci. Kolejne albumy, które sprzedały się w ilości ponad 1.500. 000 egzemplarzy, przesądziły o naszej roli, w społeczności muzyków i wokalistów tego obszaru zainteresowań słuchaczy. Poświęciliśmy się temu zagadnieniu bez reszty, czego efekty, są widoczne aż po dzień dzisiejszy. W czerwcu, nakładem firmy fonograficznej „FOLK MUSIC” ukazał się dwupłytowy album z największymi hitami zespołu dla dzieci. Choć nie rozstaliśmy się z muzyką „Disco Polo” na zawsze, to ostatnie 12 lat występów estradowych , należy przypisać działalności pro-dziecięcej

 4. Która forma występu cieszy się większą popularnością?

 - Choć widać nas i słychać w różnych miejscach i zakątkach kraju, od przedszkoli, szkół, placówek opiekuńczych, po hipermarkety, festiwale, na imprezach plenerowych skończywszy, to jednak te ostatnie, stanowią główny trzon zainteresowania organizatorów, którzy zapraszają nas na swoje imprezy. Wszystkie koncerty i te niewielkiego formatu i te z udziałem tysięcy słuchaczy, sprawiają nam ogromną frajdę, szczególnie wówczas, gdy publiczność docenia nasze starania.

 5. Znani jesteście przede wszystkim z piosenek dla tych najmłodszych słuchaczy. Nie wszyscy jednak wiedzą, ż tak jak już wcześniej mówiliśmy, macie na swoim koncie innego rodziaju utwory. "Karolina z moich snów", "Hymn disco polo" czy "Titina" to tylko przykłady.

  - 17 września ukazał się w sprzedaży album- z serii „WIELKA KOLEKCJA DISCO POLO”, poświęcony działalności zespołu „Bahamas”, z 19-to stronicową książeczką zawierającą, biografię zespołu. 
 
Oto fragment biografii ...

[2 ROZDZIAŁ – „HITSTORY”] 

Pierwszą debiutancką kasetę  „Nie wierzcie dziewczyny”, nakładem Firmy Fonograficznej „Blue Star” zespół wydał w 1994r.
 
Album ten zawierał takie hity jak „Nie wierzcie dziewczyny chłopakom”, „Hymn Disco Polo”, „Gwiazdeczka”, „Czas rozłąki”  Do niektórych piosenek nakręcono teledyski.
 

 Drugim Materiałem muzycznym, wraz z eksperymentalną piosenką w rytmach latino, jakim była niewątpliwie lansowana „Titina” zespół przełamał stereotypy, śpiewanych przez niemalże wszystkie zespoły piosenek w stylu dance-polki.

 Im śmieszniej tym lepiej.

 Lambada po polsku

Do największych przebojów zespołu wylansowanych w połowie lat 90. należała piosenka „Titina”, do której muzycy zrealizowali swój pierwszy teledysk. Już wówczas obok skłonności do niewinnych żarcików, z których zasłynęli, zaczęła dawać o sobie znać potrzeba dobrodusznej być może, ale celnej krytyki rozmaitych aspektów naszej rzeczywistości. Jeśli bliżej przyjrzeć się wspomnianemu teledyskowi, nietrudno zauważyć, że poza radosną błazenadą muzycy mają do zaoferowania coś jeszcze. „Titina” to pozbawiony retuszu obraz polskiej plaży, gdzie jest dość miejsca i dla piękności której ciało mocno pręży się, wygina, i dla pań zażywających słonecznej kąpieli w znoszonej bieliźnie. Nie brak tam ani panów hołdujących zasadzie „lepiej mieć brzuch od piwa, niż garb od pracy”, ani zagubionego staruszka paradującego po piasku w garniturze, ani ratownika, który zamiast obserwować kąpielisko, pożera wzrokiem boską Titinę. Całości dopełnia widok dzieci tańczących wraz z muzykami w hawajskich wieńcach z kwiatów na szyjach i absurdalna nieco scena z udziałem szalonego doktora w białym kitlu, który koniecznie chce „zbadać ciało” Titiny. Nie może jednak dopiąć swego – dziewczyna zna bardzo skuteczny cios karate i nie waha się go zastosować.

  NIEBIESKI PATROL

 Przełomowym albumem w karierze grupy okazała się licząca 10 utworów kaseta „Niebieski patrol” z 1996 roku. 

 Tytułowy szlagier i obrazujący go teledysk poświęcono policji. Okazało się, że policjanci nie są pozbawieni poczucia humoru – stwierdził Zbyszek pytany w wywiadzie o powody wyboru tak nietypowego tematu. – Zainspirowały nas rozmowy przeprowadzone ze stróżami porządku. Chcieli, żebyśmy zaśpiewali także o nich. Tak odmienny na tle całego repertuaru grupy utwór szybko zrobił furorę. Z pewnością najbardziej widowiskowy teledysk powstał do „Niebieskiego patrolu” – pisano w 1996 roku na łamach „Super disco”. – Zbyszek i Michał doskonale czują się w najbardziej dziwacznych przebraniach. Rzeczywiście, przebrania w których występują „chłopcy uśmiechnięci, zuchy na sto dwa”, przykuwają uwagę. Jeden z nich, zaciekły człowieczek w półokrągłym motocyklowym hełmie z napisem MO goni muzyków na sfatygowanym motorku, inny długowłosy stróż prawa bardziej niż przykładnego funkcjonariusza przypomina członka rockowej grupy. Najwidoczniej ma swoje powody, by ścigać wesołków z Bahamas! Ci użalają się nad nieszczęśnikiem, którego dosięgł niebieski patrol: biedak w balon dmie, a że był na fali - pękły bańki dwie! Natrząsają się też z napisanego odręcznie listu gończego, którym są poszukiwani i śpiewają: Niebieska czapeczka / mundur mocno lśni / gumowa pałeczka / włącza się do gry. By uniknąć razów, kto żyw – ksiądz, niefortunni piłkarze rozgrywający swój mecz na ulicy, a nawet szczególnej urody Cicciolina – umyka w popłochu. Tylko publiczność zostaje z „Bahamasami” do końca, a bywa, że gromko prosi o bis! Teledysk został nakręcony w katowickiej szkole policyjnej, przy wydatnej pomocy i za zgodą ówczesnego Komendanta Głównego Policji w Katowicach.

Niekwestionowanym hitem 3-ciej kasety okazała się także piosenka pt.” Karolina z moich snów”, do której teledysk został zrealizowany w śląskim „wesołym miasteczku”.  Piosenka opowiada historię muzyka oczarowanego urodą młodej blond – piękności. Późniejsze dokonania twórczo-muzyczne grupy „Bahamas”, a w szczególności piosenki dla dzieci, potwierdzają, profesjonalizm, pomysłowość i oryginalność tej formacji. Jak widać „Bahamas” potrafi odnaleźć się niemalże w każdej roli i daje sobie z tym doskonale radę. Członkowie zespołu nakręcili łącznie 18 clipów - co ważne wg. własnego scenariusza od A-Z.  Teledyskiem „Niebieski patrol”  uznanym przez media za najbardziej widowiskowy clip w historii „Disco Polo” potwierdzili, że są w stanie dokonać rzeczy niezwykłych i oryginalnych. Podczas realizacji clipu” mieli do dyspozycji całą jednostkę policji! Jak tego dokonali..? Jak widać dla „Bahamasów” nie ma rzeczy niemożliwych! 

Zarówno podczas koncertów, jak i dzięki promocji w telewizyjnym programie Disco Relax, muzycy dali się poznać jako ludzie, którzy dbając o dobrą jakość i nie wzbraniając się przed lubianą w tym okresie stylistyką, świetnie się bawią tym, co robią. Zwariowane przebrania, żartobliwe teksty i rytmiczna muzyka stały się ich znakami rozpoznawczymi. Wśród gwiazd i miłośników disco polo uchodzili za wesołków, którzy nie boją się eksperymentować i ponad wszystko uwielbiają sceniczne szaleństwa. Bahamasi od początku swego istnienia postawili na jedno – pisano na łamach „Super disco” w 1996 roku, kiedy zespół miał już na swoim koncie także drugi album „Titina”.

Warto w tym miejscu zaznaczyć, że duet „Bahamas”, w swojej 15-to letniej karierze, zagrał w kraju i za granicą ponad 1400 koncertów ! ! !

Nadal są w świetnej formie i ani myślą o zakończeniu kariery. Wręcz przeciwnie - zamierzają powrócić do telewizji z programem dla dzieci.

  6. Kiedy i kto wyszedł z inicjatywą założenia zespołu?

 - Oto kolejny fragment tekstu przygotowanego dla  „ WIELKIEJ KOLEKCJI DISCO POLO”. 

 Duet Bahamas rozpoczął swoją działalność estradową w 1993 roku w Sosnowcu.

-Początkowo próby, odbywały się w zwykłych domowych warunkach. Przy dźwiękach pianina opracowywaliśmy melodie do piosenek, wstawki i linie melodyczne, chórki wokalne itp... 

W takich warunkach także powstawały teksty do znanych już dzisiaj piosenek zespołu.

Od momentu ukazania się pierwszej (wówczas jeszcze kasety magnetofonowej), wszelkie próby oraz nagrywanie materiału muzycznego realizowane były w profesjonalnym studiu muzycznym w Gliwicach, przy ulicy Toszeckiej 101. Realizacją nagrań, zajmowali się i czynią to do dziś, nasi nieodłączni przyjaciele – Paweł Pyszkowski, Grzegorz Gutowski, oraz Norbert Blacha. Głosy dziecięce, oraz chórki do większości utworów wyśpiewywały niezwykle utalentowane córki Norberta -  Iwonka i Gabrysią.

Nazwa „Bahamas” jest odzwierciedleniem Radości, Uśmiechu i Pozytywnej Energii, jaka emanuje od członków zespołu – ciepła które porównać można ze słonecznymi „Wyspami archipelagu  Bahama(s)”

 Od samego początku zespół współtworzyli i tak jest do dziś - Zbigniew Opałka i Michał Busek. W zespole zawsze istniał wyraźny podział na czynności związane z produkcją muzyczną. Kompozycjami oraz pisaniem tekstów zajmuje się Zbyszek. Aranżacją utworów Michał oraz Paweł – utalentowani muzycy o nieograniczonych pomysłach twórczo-kompozytorskich!

 - Im śmieszniej, tym lepiej

 - Poznaliśmy się –relacjonuje Zbyszek - zupełnie przypadkowo, choć uważamy że w życiu nie ma „przypadków”, w jednym z byłych lokali na terenie naszego rodzinnego miasta Sosnowiec, w restauracji „Słowiańska”. Ja w tym czasie pracowałem  w innej restauracj „Piast”, w tym samym mieście, na stanowisku muzyka, wokalisty i instrumentalisty dancingowego. Na początku lat 90-tych, krążyły w naszym środowisku muzycznym opowieści o niezwykle utalentowanym instrumentaliście klawiszowym, potrafiącym grać na syntezatorze i waltorni - Jednocześnie ! !  Fakt ten, tak mnie zainteresował, że postanowiłem sprawdzić ten osobliwy talent. Okazał się nim Michał Busek, niezwykle zdolny „klawiszowiec”, kreatywny, pełen polotu i niesamowitych pomysłów. Jednym słowem idealny do współpracy w studio i na scenie. Postanowiłem zaproponować mu współpracę. Zażartowałem wówczas, mówiąc, nowo poznanemu koledze, (dziś już mojemu przyjacielowi) że dam mu utrzymanie na kilka najbliższych lat. Zapytał mnie wówczas – cytuję - „czy mam grać  na dziedzińcu Twojego pałacu...?” Odpowiedziałem że tak, ale najpierw musimy na ten pałac zarobić. Spróbujmy zatem wydać płytę, może okaże się hitem – kto wie..?. Michał spytał uśmiechając się do mnie – a co będziemy grać..? odparłem – „DISCO POLO” A co to jest – muzyka szamańska...? Michał absolwent Akademii muzycznej, kompletnie nie zorientowany w sytuacji  zdziwił się bardzo słysząc o jakimś nowym nurcie muzycznym. Nadal jednak nie będąc do końca pewnym swoich racji, podtrzymałem argument o kilkuletnim nieformalnym kontrakcie. Michał spytał ponownie....czy mogę już pakować instrument...? Tak prozaicznie rozpoczęła się nasza wspólna wędrówka estradowa która trwa już 15 lat! Choć żaden z nas nie wybudował pałacu, a nawet domu, cieszymy się bardzo z faktu że wykonujemy pracę która dostarcza nam wiele satysfakcji, a  fanom niesie radość słuchając naszej twórczości!Dlaczego właśnie

 „Disco Polo’? 

  -  Postanowiliśmy zakosztować przygody z rodzącym się wówczas nurtem muzyki popularnej, tzw. „CHODNIKOWEJ”, dziś znanej pod nazwą „DISCO POLO”, ponieważ skala tego zjawiska bardzo nas zaintrygowała. Do dziś pamiętamy wspaniały koncert, który odbył się w katowickim spodku w 1991r, gdzie 12.000 fanów, przez 5 godzin  wiwatowało, na cześć swoich „idoli”. Kto wówczas mógł przypuszczać, że  muzyka tego gatunku na stałe zagości w sercach naszych rodaków, a nam wyznaczy nową ścieżkę życia., Wówczas byliśmy jedynie obserwatorami pamiętnej gali. 

 Od 1993r. czyli  narodzin zespołu, wielokrotnie pojawialiśmy się na estradzie - dumy naszego regionu – katowickiego „Spodka”, w roli wykonawców, a także organizatorów imprez.

Tak zrodził się pomysł zawiązania formacji znanej dziś jako „Bahamas”. Niewątpliwie inspiracją do tych działań, był ów pamiętny koncert z 1991 roku.

NIC NIE PRZYCHODZI W ŻYCIU ŁATWO!

Ciekawostką jest fakt że, gdyby nie determinacja i upór w dążeniu do celu, kto wie czym dziś zajmowaliby się członkowie zespołu „Bahamas”. Droga z pewnością nie była usłana różami, a scenariusz jaki opiszemy poniżej potwierdza regułę, że.. nie ma rzeczy niemożliwych do wykonania!

 Aby powstała płyta, należało rozwiązać kilka ważnych kwestii.... 

 O ile komponowanie piosenek, choć to zajęcie czasochłonne i kosztuje jedynie utracony cenny czas, nie ponosi za sobą nakładów finansowych, to jednak za profesjonalne studio nagrań, trzeba słono płacić. Skąd zatem wziąć pieniądze? A było to nie bagatela kilkanaście tzw. średnich krajowych pensji! Jeśli nawet Panowie zechcieliby się zadłużyć w banku, wciąż jednak nie mieli pewności, czy jedyna wówczas wytwórnia fonograficzna „Blue Star” promująca muzykę „Disco Polo” zdecyduje się zakupić materiały od zespołu „Bahamas”, który dniami i nocami zastanawiał się czym zwrócić uwagę Producenta, w swoich kompozycjach, aby wyróżniały się spośród całej masy lansowanych wówczas piosenek. Proszę pamiętać że w owym czasie firma „Blue Star”, która miała swoją siedzibę w niewielkiej miejscowości Reguły k/Warszawy, skupiała w swoich szeregach ponad 140 zespołów! Zadanie więc nie było łatwe, ale wydawało się wykonalne!

Do akcji wkroczył Zbyszek Opałka – założyciel zespołu „Bahamas”, wybitny specjalista od marketingu. Człowiek dla którego nie ma rzeczy niemożliwych. Wyznawca teorii –  że każdego człowieka można przekonać do swoich racji. Niezbędna jest w tym celu determinacja oraz wiara w zwycięstwo. Reszta to już tylko kwestia czasu.

W końcu krótki przebłysk myśli i tematy piosenek które miały stać się moneta przetargową w pertraktacjach z producentem, zostały rzucone na szale. Gdy w piosenkach „Disco Polo” uparcie pojawiały się tematy o miłości, wspólnie spędzonych cudownych chwilach, o tym że ktoś kogoś kocha i pragnie z nim być – Zbyszek znany z przewrotności postanowił „oczarować” Producenta piosenką „Nie wierzcie dziewczyny chłopakom”.....Jak się później okazało był to przysłowiowy „strzał w dziesiątkę”.

 
I    "MAŁE PRZYJĘCIE MUZYKA I SZKŁO,

       POZNAŁAŚ CHŁOPCA PRZYSTOJNY BYŁ ON

     
OBIECAŁ GÓRY ZE ZŁOTA, CIĄGLE BUJAŁ W OBŁOKACH  

     BEZ NAMYSŁU WCIĄŻ KŁAMAŁ JAK Z NUT


             OBIECAŁ GÓRY ZE ZŁOTA, CIĄGLE BUJAŁ W OBŁOKACH


             BEZ NAMYSŁU WCIĄŻ KŁAMAŁ JAK Z NUT

 

  REF      NIE WIERZCIE DZIEWCZYNY CHŁOPAKOM

             PRZYJRZYJCIE SIĘ DOBRZE IM Z BLISKA

            TAK ŁATWO JEST ZRANIĆ SWE SERCE

            WIĘC POMYŚL NIM BĘDZIESZ W ROZTERCE

                   NIE WIERZCIE CHŁOPAKOM PRZED NOCĄ

                  A JEŚLI USŁYSZYSZ TE SŁOWA

                  ŻE PRAGNIE CIĘ MOCNO I KOCHA

                  NAD RANEM SIĘ Z TEGO WYCOFA"


Jedna piosenka to odrobinę za mało pomyślał Zbyszek, więc postanowił zjednoczyć całą „BRAĆ” tego nurtu kompozycją „Hymn Disco Polo”, utwierdzając szefa „Blue Stara” w przekonaniu, że inwestuje w rozwojowych wykonawców.

 I   "ZA OKNAMI CHŁODNY DZIEŃ

       NIC NIE BĘDZIE CHYBA ZEŃ

   
       WTEM SPIKERA W RADIO DŹWIĘCZNY GŁOS

 
       INFORMACJI ZSYŁA STOS

             DOBRY DUCH NAWIEDZIŁ MNIE


            USŁYSZAŁEM WŁAŚNIE ŻE

            CHODNIKOWEJ GALI ZABRZMI TON

 
            WIELKI KONCERT – TO JEST TO!


 REF   I RAZ I DWA


           DISCO POLO NA WESOŁO, NIECH NAM CIĄGLE GRA

          WIĘC TY I JA


         BAWMY RAZEM, GDY MUZYKA JESZCZE TRWA

 
              I DWA I TRZY

   
              TAŃCZY ONA, TAŃCZĘ JA, A Z NAMI TAKŻE TY


              TO FAKT, TEN BAL


              NAJWSPANIALSZY JEST ZE WSZYSTKICH ZNANYCH GAL"

  „Hymn Disco Polo” stał się odświętnym utworem, wykonywanym, jako finałowa piosenka,  przez wszystkie zespoły biorące udział podczas większości  „Gal Disco Polo” organizowanych w kraju i poza jego granicami. 

- DROGA NA SZCZYT” – CIĄG DALSZY

 Marzenia o karierze wydawały się być już w zasięgu ręki. Najważniejszy warunek został spełniony – są dwie wyróżniające się piosenki.  Nadal jednak nie było pewne czy Producent zechce zakupić materiał..? Poza tym zespół wciąż nie posiadał  funduszy aby wynająć studio muzyczne.  

Zbyszek  postawił wszystko na jedną kartę!

Po ów pamiętnym koncercie z 1991 roku w katowickim „Spodku”, Michał przy okazji realizowania clipu do lokalnej Telewizji Katowice, zadzwonił do Zbyszka z prośbą o wypożyczenie instrumentu klawiszowego, w którym zaaplikowany był efekt dźwiękowy potrzebny Michałowi do produkcji utworu. Realizacja całego nagrania w studio trwała kilka godzin. Zbyszek pomyślał, że jest to znakomita okazja, aby przekonać nie znanych mu wówczas dwóch głównych realizatorów – do współpracy. Do dziś przyjaciele z uśmiechem na twarzy, wspominają z niedowierzaniem - jakim cudem Zbyszkowi udało się namówić dwóch obcych facetów do zrealizowania materiału, umawiając się, że zapłaci im wówczas, kiedy sprzeda płytę, choć sam nie miał pewności, czy to się uda...? No cóż powyższe fakty potwierdzają tezę, że  „Nie ma rzeczy niemożliwych do zrealizowania” !

Wkrótce rozpoczęły się pierwsze nagrania.

Posiadając gotowy materiał muzyczny  Zbyszek postanowił skontaktować się telefonicznie z firmą „Blue Star”. Pani sekretarka miłym głosem doradziła mu, aby przesłał kasetę demo do odsłuchania. Próbował przekonać że ma wyjątkowy materiał i chciałby się spotkać z Producentem osobiście. Usłyszał odpowiedź, że „Blue Star” codziennie otrzymuje kilkanaście kaset „demo” od różnych zespołów i że z powodu braku czasu, nie ma fizycznej możliwości spotkania z szefem firmy. Zbyszek usłyszawszy „niemożliwe”- pomyślał - być może - ale nie dla mnie!  Zabrał materiał muzyczny, oraz najlepszego walkmana na rynku i udał się do Warszawy, w celu podjęcia rozmów z właścicielem wytwórni. Uznał wszakże, że prędzej się zestarzeje, nim szef firmy odsłucha jego materiał muzyczny.

Pukając do drzwi wytwórni fonograficznej mieszczącej się na terenie ówczesnej  szklarni w podwarszawskich Regułach, na ulicy wiejskiej, otrzymał informację, że właściciela nie ma. Postanowił więc zaczekać. Czekał jeden dzień, potem drugi i trzeci.  W czwartym dniu Sławomir Skręta właściciel „Blue Stara” jadąc samochodem do pracy, zatrzymał się na drodze dojazdowej do wytwórni, gdzie zdeterminowany  Zbyszek znów próbował „dorwać szefa”. Zapytał – czy to Pan szuka mnie od 3-ch dni w firmie...? Zbyszek odparł – tak to ja.

- W czym mogę pomóc zapytał Skręta?  – Mam dla Pana materiał muzyczny,  który jest inny niż wszystko co Pan do tej pory wydał. Jesteśmy  zdolnym, pracowitym i  rozwojowym  zespołem – oświadczył Zbyszek.. Skręta odparł – wszyscy którzy tu przyjeżdżają tak mówią – dlaczego mam Panu wierzyć...? Zbyszek stanowczym głosem oznajmił –  jeśli nie da nam Pan szansy się wykazać, nigdy nie będzie pan wiedział co mógł zyskać – a co stracić!  Wówczas padło sakramentalne hasło -czym zatem chciałby się Pan pochwalić panie Zbyszku.... 

Tak zawiązała się współpraca, pomiędzy zespołem „ Bahamas, a firmą fonograficzną „Blue Star” . Utworami „Nie wierzcie   Dziewczyny Chłopakom” i „Hymnem Disco Polo”  Zbyszek i Michał rozpoczęli swoją wielką przygodę z rodzącym się wówczas nurtem muzyki „DISCO POLO”. 

Wkrótce ukazała się pierwsza kaseta zespołu pt. „Nie wierzcie dziewczyny”

7. Jak to było? Od samego początku chcieliście grać piosenki dla dzieci, czy pomysł ten zrodził się nieco później?

Pewnego dnia zadzwonił do mnie szef  „Blue Stara” Sławomir Skręta i zaproponował, abym napisał piosenkę o „pluszowym misiu”, ulubionej maskotce wszystkich dzieci. Inspiracją do napisania utworu, była powiększana od lat kolekcja pluszowych misiaków, które nabywał w różnych zakątkach świata, właściciel Wytwórni. Dość istotnym elementem tej historii, jest fakt, że szef  ówczesnego „Blue Stara” spośród ponad 140 zespołów, właśnie mnie powierzył to zadanie. Być może przypomniał sobie początki naszej współpracy i po raz kolejny zaufał swojej intuicji dając mi szansę spośród wielu... Podjąłem się tego zadania, na zasadzie kolejnego wyzwania, które uwielbiam realizować. Szczerze mówiąc nie miałem nigdy do czynienia z twórczością dla dzieci, jednak intuicja podpowiadała mi, aby zabrać się do dzieła. Jeszcze tego samego dnia, powstał utwór, który stał się sztandarową piosenką duetu „Bahamas”, oraz znakiem identyfikującym nasz zespół spośród wielu innych wykonawców. Nie miałem wówczas pojęcia, że stanie się takim  hitem dla dzieci. Tak właśnie narodziła się piosenka:

 „Mój Pluszowy Miś”

 zwr 1   PLUSZOWY   MIŚ , Z  WYSTAWY  MIŚ
               NA  SPACER  CHCIAŁ , DO  DZIECI  IŚĆ 
               A  ŻE  BYŁ  ZUCH , TEN  DZIELNY  MIŚ
      ZASTUKAŁ  DO , PRZEDSZKOLNYCH  DRZWI
          DYŻURNY  WIĘC , DZIWUJE  SIĘ
          DOKĄD  CHCESZ  IŚĆ , NO  POWIEDZ  GDZIE ?
                       JA CHCĘ  BYĆ  TAM , POWIADA  MIŚ
                       
GDZIE  BAWI  SIĘ , OLA  I  KRZYŚ
   KLAWY  DO  ZABAWY ,  ZWYCZAJNY , Z  WYSTAWY 
    POGODNY  I  WESOŁY , NIESFORNY  MAŁY  MIŚ 
    RADOSNY  I  KOCHANY , MALUCHOM , ODDANY
   
ODWAŻNY  I  WESOŁY , NIEDUŻY  ŚMIESZNY  MIŚ

 Ref         POKOCHAJ  PLUSZOWEGO  MISIA
                 ON  PRZYJACIELEM  DZIECI  JEST
                 DOROTKA , ADAŚ  I  JUSTYSIA
                 WESOŁO  WSZYSCY  BAWMY  SIĘ
                          POKOCHAJ  PLUSZOWEGO  MISIA

                          ON  PRZYJACIELEM  DZIECI  JEST                  

                          DOROTKA , ADAŚ  I  JUSTYSIA
                          WESOŁO  WSZYSCY  BAWMY  SIĘ

8. Jak wyglądają Wasze występy? Przeglądałem Waszą ofertę i jestem pełen podziwu.

- Dziękuję za miłe słowa i uznanie!

Przepraszam, że znów posłużę się cytatem, ale skromność nie pozwala mi na wynoszenie się  ponad przyzwoite ramy w kwestii oceny własnego zespołu..

 -„Zbyszka i Michała cechuje jeszcze jedna bardzo ważna cecha – SĄ URODZONYMI SHOW MANAMI

Ich występy estradowe, to prawdziwa rewia nie tylko dla dzieci, ale także dorosłych uczestników. Swoimi niezwykle melodyjnymi piosenkami, dowcipem i znakomitą konferansjerką, na długo pozostawiają w pamięci miłe wspomnienia, uczestnikom festynów i imprez organizowanych w kraju i za granicą.

Nieodłącznym mottem grupy, towarzyszącym im przez 15 lat działalności jest sentencja:

„Drogi słuchaczu, zapraszamy Cię na koncert zespołu „Bahamas” – jeśli nie spodoba Ci się nasze widowisko – zwrócimy Ci koszty przejazdu”

Duet "Bahamas". 

Zespół pełni rolę podmiotową podczas trwania imprezy, wykonując znane z telewizyjnych programów, taneczne i melodyjne piosenki. Większość  piosenek prezentowanych podczas występów, to utwory lansowane w  programach „DISCO RELAX” oraz "DO UCHA MALUCHA"emitowanych w TV POLSAT przez blisko 10 lat. Tak więc są to w większości znane niemalże wszystkim dzieciom takie przeboje  jak:  „Pluszowy Miś”,  ”Puszek Maluszek”,  „A ja wolę moją Olę”,  czy  „Wesołe Krasnoludki’’, na długo zapadające w pamięci milusińskich.

Całość programu prowadzona jest w sposób bardzo dynamiczny. Zespół nieustannie angażuje publiczność do wspólnej zabawy naprzemian z elementami satyry, dowcipu i profesjonalnej  konferansjerki.

Niewątpliwą atrakcją  występów estradowych jest udział w zabawie maskotek - "Pluszowego Misia" oraz "Kłapouchego" w osobach aktorów, którzy w trakcie imprezy zachęcają i angażują do zabawy zgromadzoną wokół publiczność.

9. Ma Pan jakieś swoje sposoby, gdy dziecko nie ma ochoty na wspólną zabawę, płacze itd.?

- Uważam, że wszyscy jesteśmy dziećmi, tyle że dużymi fizycznie i dojrzałymi  mentalnie . Zawsze staram się wczuć w rolę swojego dziecka. Dzieci są bardzo wrażliwe, a przy tym niezwykle bystre. Próbuję być dla swoich już dorosłych pociech przyjacielem i kompanem. Warto czasem przyznać się do błędu, aby dziecko w przyszłości wyrobiło sobie dobre nawyki i maniery. Jeśli dziecko zauważy w osobie rodzica bratnią duszę, a nie kogoś kto za wszelką cenę pragnie zaznaczyć status nieugiętego  rodzica, samo będzie lgnęło do swojej ukochanej mamy lub taty.

10. Nagrywacie nowe utwory dla dzieci?

- Często w listach i mailach, nasi wierni fani, którzy kiedyś słuchali nas w przedszkolu, teraz sami przychodzą z własnymi dziećmi na koncerty, pytają dlaczego nie wydajemy nowych płyt? Zawsze odpowiadamy...

Od lat materiał na nową płytę czeka na półce gotowy do realizacji.
 Jednak nie ukrywam, że obecna koniunktura, nie jest przychylna takim działaniom. Aby wydać płytę dobrze wypromowaną, potrzebne są ogromne nakłady finansowe oraz reklama, która jest niezbędna aby słuchacze zauważyli pojawiające się nowe piosenki.

Firmom fonograficznym też nie powodzi się najlepiej, a to za sprawą kryzysu, który wkrada się także i do naszej branży. Brak programów promujących tę dziedzinę na „Dużym ekranie”, także nie sprzyja koniunkturze. Czekamy zatem aż przyjdą lepsze czasy.

11. Jak reagują dzieci na Waszych występach nie muszę chyba pytać. Jak to jest jednak z ich rodzicami, czy osobami, które oglądają Wasze występy, spotykają Was na ulicy... Nikt nie puka się w czoło - dwóch starszych - bez urazy (śmiech) - facetów przebiera się za krasnoludki i zabawia maluchy?

 W jednym z programów „Disco Relax” w TV POLSAT z okazji 10-lecia działalności zespołu, nazwano nas żartobliwie „leciwymi panami w szlafrokach”.

-  Ha Ha Ha – taka była nasza odpowiedź. Jesteśmy osobami pogodnie i przyjaźnie nastawionymi do ludzi. Może właśnie dlatego dzieci  wraz z z naszymi piosenkami polubiły także i nas wykonawców.

Podobnie rzecz się ma z rodzicami, którzy znakomicie wtórują śpiewem i tańcem,  swoim pociechom, czynnie uczestnicząc w zabawie podczas naszych występów estradowych.

Choć mamy swoje przysłowiowe „latka”, to duchem zawsze będziemy mieli lat 25, a resztę w pamięci. Kochamy dzieci. Są najwdzięczniejszą, choć bardzo wymagającą publicznością na świecie! Będziemy dla nich grać aż do skończenia świata.

Dla poprawienia humoru, jako ciekawostkę przytoczę pewną autentyczną historyjkę która wydarzyła się w czasie trasy koncertowej. 

- Po zakończeniu jednego z koncertów, niestety nazwy miasta nie pamiętam,
 pojawiła się w naszej  garderobie, młoda mama z dzieckiem na ręku w wieku przedszkolnym, pytając, czy mogłaby otrzymać autograf. Zawsze takie przejawy sympatii ze strony fanów, mobilizowały nas do poświęcenia chwilki uwagi naszym słuchaczom. Czym prędzej podpisaliśmy piękną widokówkę, wręczając prezent sympatycznej mamie i jej uroczemu dziecku. Na zakończenie naszego spotkania, dziękując za autograf, młoda mama pożegnała nas słowami: -  Pamiętam panów, kiedy kilkanaście lat temu, sama będąc w wieku mojej córki oglądałam wasze teledyski w programie „DISCO RELAX” w TV POLSAT. Dziś miałam przyjemność znów Was oglądać, tym razem już z moją córką i na żywo! ! ! Jakże się cieszę że panowie jeszcze żyjecie ! ! ! – odparła młoda kobieta!

12. Jakiś czas temu nakladem wydawnictwa FOLK ukazała się dwupłytowa składanka "Hity dla dzieci". Macie w planach kolejne?

- W czerwcu ukazał się dwupłytowy album z okazji jubileuszu 15-lecia działalności zespołu. Na dwóch krążkach „Mój Pluszowy Miś” oraz „Puszek Maluszek” znajduje się aż 36 piosenek w tym  utwory w wersji „karaoke” do wspólnego śpiewania.

Jak wspomniałem wcześniej, z pewnością pojawią się nowe piosenki, jednak trudno mi określić w tej chwili, kiedy taka edycja nastąpi. Mam nadzieję że wkrótce...

13. A co z teledyskami? Szykują się nowe produkcje?

- Teledyski jak wiadomo są jednym z elementów kampanii reklamowej, w ramach nowego wydawnictwa. Z pewnością ukażą się wraz z nową płytą.

14. W jednym z wywiadów przyznał Pan, że zespół nie rezygnuje z grania klasycznego disco polo i wkrótce pojawią się Wasze nowe propozycje... Czy to prawda?

- Tak to prawda. Przygotowujemy się do nowej trasy koncertowej. Jeśli rozmowy z producentem okażą się satysfakcjonujące , działania te poparte zostaną wydaniem nowej płyty.

15. Czym zajmuje się Pan poza koncertowaniem?

- Nieustanną promocją zespołu, choć szczerze przyznaje, że  praca to nie łatwa. Ogromną satysfakcję sprawia mi fakt, że ilość koncertów, a co za tym idzie popularność zespołu „Bahamas”,od lat pozostaje na niezmienionym dobrym poziomie. Poza tym, przygotowujemy się do uruchomienia telewizyjnego programu dla dzieci. Formuła ma by być podobna do emitowanego w TV POLSAT autorskiego programu „Do Ucha Malucha”.

16. Wakacje na pewno były obfite w koncerty. Miał Pan czas na odpoczynek?

 - W naszej pracy rzadko mamy czas na odpoczynek. Kilkadziesiąt tysięcy kilometrów pokonywanych w sezonie wiosenno letnim, pochłaniają ogromne ilości czasu i energii. Kilka dni pobytu w górach z pewnością nie zregenerują sił w pełni, jednak nie zamieniłbym tej pracy na żadną inną.

17. Jakie plany na najbliższą przyszłość? Czego mogę Panu życzyć?

- Zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia. Nad resztą staramy się w miarę panować.

18. Dziękuję bardzo za rozmowę.

 -  W imieniu zespołu „Bahamas” pozdrawiamy całą redakcję oraz słuchaczy

 „discoportal.pl” 

 
Dziękuje za zainteresowanie naszym zespołem.


Zbigniew Opałka

Manager

Tel. 604 20 40 60    /   32 263 91 43

www.duetbahamas.pl

 

 

Strona główna Drukuj dokument
ZESPÓŁ BAHAMAS, NAJLEPSZE PROGRAMY ARTYSTYCZNE I ESTRADOWE_DLA DZIECI ORAZ DOROSŁYCH, DISCO POLO, BIESIADA POLSKA, LATINO, COVERY, PRZEBOJE LATA, lOS BAHAMOS DESPERADOS, RAMONA, ZYCIE TO TAKIE TANGO, POLSAT, DISCO RELAX, DO UCHA MALUCHA, TV SILESIA, KAROLINA Z MOICH SNÓW ,NIEBIESKI PATROL, PLUSZOWY MIŚ, LA BAMBA, BAILA ME, BAMBOLEO, GUANTANAMERA, VOLARE, IMPREZY OKOLICZNOŚCIOWE, WESELA, STUDNIÓWKI, BANKIETY, SPOTKANIA BIZNESOWE, POKAZY MULTIMEDIALNE, KARAOKE, LASERY, TELEBIMY, ZBIGNIEW OPAŁKA,